Dziś pomimo egzaminu, którego się bałam najbardziej, a który okazał się tym najłatwiejszym, dzień iście fantastyczny. Pojechałam do TkMaxxa w poszukiwaniu sukienki na wesele kuzyna i co? Znalazłam, za 70zł.
Potencjalnie przyszła teściowa tylko poprawi mi ramiączka, ale to tylko detal i 10 minut roboty. Jak już wpadłam w szał zakupów to postanowiłam uzupełnić braki w kosmetyczce i tak oto kupiłam płyn micelarny z biodermy, który jest moim absolutnym musem, 500ml wystarczyło mi na równo 6 miesięcy, więc się opłaca, dobrze zmywa makijaż i nie podrażnia mojej skóry, a o to zazwyczaj nie trudno. Peeling Joanny za 5zł starcza na długo, a ładnie oczyszcza skórę, nie podrażnia jej i w przeciwieństwie do tych wszystkich gruboziarnistych peelingów nie drapie, lecz łagodnie pozbywa się naskórka. Krem to nowość w mojej kosmetyczce, zresztą tak samo jak tusz Max Factor, więc o nich na razie nie powiem nic.
No i czym byłaby Dziewczyna Marynarza bez kwiatów we włosach? A tak na serio, pogubiłam wszystkie moje piękne kwiaty, prawie że całą kolekcję i teraz nadrabiać straty.
Po zakupach przyszła pora na obiad, a z racji, że przy mojego chłopaka pracy jest bardzo dobry bar mleczny, a w nim bardzo dobra pomidorowa to nie mogłam się oprzeć obiadowi za 7,58zł Pomidorowa z makaronem, buraczki zasmażane i kasza gryczana. Omomomomomom.
A teraz moi mili pora na gorszą część dnia, czyli sprzątanie, pranie, prasowanie, w końcu trzeba kiedyś te mieszkanie posprzątać, a po sprzątaniu jogging! Przydałoby się kupić też nowe adidasy, bo obecne All Stary wyglądają jak wyjęte psu z gardła.
Dodatkowo przepis na czekoladowe muffiny.
Przygotuj dwie miski:
Miska nr 1: 200g jogurtu naturalnego, 1 jajko, aromat waniliowy, trochę amaretto jeśli macie, 80ml oleju
Miska nr 2: 300g mąki, 100g cukru, łyżeczka proszku do pieczenia, 3 łyżki kakao, 100g posiekanej gorzkiej czekolady
Mieszamy obie miski i robimy miskę nr 3. 100g naturalnego Almette, 50g białej czekolady, troche cukru pudru.
I teraz wykładamy papierki do blachy na muffiny i przekładamy masy wg. instrukcji: czarna - biała - czarna.
Na górę możecie dać jeszcze po kostce czekolady białej i do piekarnika na 30minut w 165'C.
Efektu już nie ujęłam na aparacie, bo bateria padła, ale to instagramowe podsumowanie przepisu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz