sobota, 2 czerwca 2012

O mnie tak mniej wiecej.

23 lata na karku, wyjmowane mieszkanie, chlopak, wieczna sterta rzeczy do prasowania i sobota dniem prania. Jestem kobieta, ktora zmieni kolo w samochodzie, naprawi gniazdko, wniesie worek kartofli z piwnicy na czwarte pietro, ale na widok pajaka nogi mam jak z waty. Nie lubie marchewki z groszkiem i mam traume przez kasze manne z sokiem malinowym, ale to zawdzieczam bratu. Mam 166cm, a moj chlopak 203. Kocham jelonki i najchetniej wytatuowalabym sobie takie cos


ale nie mam jeszcze zwrotu podatku, wiec czekam. Uwielbiam ksiazki Dmitrija Głuchowskiego, a przede wszystkim Metro 2033 i Metro 2033: Uniwersum, przez co stojac co wieczor w metrze wyszukuje w tunelach potworow i lawiny szczurow. Lubie wszystko co gnije, ale na widok katowanego zwierzaka czy czlowieka, nawet w filmach, rycze jak bobr. Jestem emojonalna w chuj, jak to mowi moj fryzjer-astrolog "Wagi juz niestety takie sa".

Nie moge znalezc pracy w zawodzie, bo nie mam doswiadczenia, a jak juz znajduje oferte i zapraszaj mnie na rozmowe to okazuje sie, ze to jacys naciagacze. Jestem czlowiekiem rozpierdol i istnieje duze prawdopodobienstwo, ze cos w moim otoczeniu rozwali sie/przestanie dzialac. Nie ma szans bym przy jedzeniu sie nie pobrudzial, nawet moja roczna chrzesnica jest czystsza po jedzeniu niz ja.

Nienawidze prasowac, nienawidze! Jest to dla mnie czynnosc bez sensu, przepraszam mamo. Zyjemy sobie bez telewizora, ale jak juz go mamy to wpuszczam wszystkim wpierdol w Dev Jam Vendetta na PSa, co przyprawia moja lepsza polowe o biala goraczke.

Nie umiem ladnie malowac paznokci i ukladac wlosow na szczotke, ale jak mam zly humor to ide sobie do fryzjera na mycie wlosow, bo nigdy nie wygladam tak dobrze jak po wysciu z salonu, potem grzywka juz sie tak nie uklada.

Bylam lysa, mialam rozowe i niebieskie wlosy, choc przez 3 lata mialam czarne, obecnie rude, a ogolnie jestem blondynka. Lubie kawaly o Zydach i kebaba na cienkim. Nienawidze zniewiescialych facetow i kobiet ze stylow dziwki, dziwiacych sie ze ktos je wlasnie tak nazywa.

Wiele rzeczy nienawidze, a co najmniej nie lubie. Lubie za to joge i koty, niestety nie stac mnie teraz na kota za 800zl, a moj chlopak nie chce dac mi pierscionka zareczynowego wiec mamy na parapecie 5 kaktusow. O, nienawidze kwiatow doniczkowych. Moja mama i potencjalnie przyszla tesciowa nad tym ubolewaja.

I zrobie wszystko by tylko sie nie uczyc: pranie,sprzatanie, gotowanie, pieczenie ciast, pisanie magistra, wszystko by tylko sie nie uczyc.

4 komentarze:

  1. Prosze o instrukcje naprawienia gniazdka. Oderwalo sie mnie bylo i z chlopakiem mym nie wiemy co robic ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To proste. Najpierw wyłącz korki, banalne, ale jakże ważna część ;) Weź śrubokręt, odręc obie śruby, zdejmij obudowe, pewnie okaże się, że kable spadły ze styków, jeśli tak to z tyłu obudowy są dwie płytki troszeczkę musisz je odkrecić, wziąć po jednym z kabli do każdego, przykręcić, włożyć obudowe, przykręcić ją i włączyć korki. Jak macie śrubokret który sprawdza czy jest napięcie możecie sprawdzić dla pewności i gotowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. p.s. jak nie chcecie sami tego robić, to zadzwoncie do administracji, na wasze zyczenie moga wyslac elektryka, zrobi to za 10zł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak chyba bedziemy musieli zrobic bo problem z naszym kontaktem lezy w czyms innym... Oderwalam go przesuwajac kanape ;p

    OdpowiedzUsuń