Była cudowna majówka w Rucianem: 16km spływ, atak rozgoryczonego łabędzie na nasz kajak, spanie pod namiotem, ognisko, picie wódki i drinków wszelakich na otwartym powietrzu, karkóweczka z grilla, pyszny okoń z grilla ze szpinakiem i parmezanem, kawa o 8 rano nad brzegiem jeziora, chodzenie boso po trawie, pływanie rowerkiem wodnym, opalanko i dużo, dużo śmiechu.
A teraz szkoła, praca, obowiązki i naleśniki ze szpinakiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz