niedziela, 15 kwietnia 2012

o jedzeniu słów kilka.


Muszę powiedzieć o czymś głośno mam pierdolca na punkcie zdrowego jedzenia, ale sałaty nigdy bym na obiad nie zamówiłam. NIGDY! Lubie gdy jedzenie jest smaczne, urozmaicone, nie zabiera za dużo czasu, można je bezproblemowo zakapować w tetrapak i pojechać w siną dal(czyt. do pracy). I tak oto mam z jedzeniem dwa fetysze, o ile można tak to nazwać, a mianowicie:

numer jeden; robię swoim posiłkom zdjęcia
oraz 
numer dwa; czytam etykiety produktów godzinami 

W taki sposób oto pracownicy osiedlowego Fresha myślą, że chcę coś zajumać, bo "jaki normalny człowiek może czytać o takich pierdołach tyle czasu". Czytać można, a ta "normalność" to pojęcie względne i nie widzi mi się wpierniczać paróweczek z momem (mięso oddzielone mechaniczne - same pyszności: kuperki, dzioby, łapki, skóra, korpus kurczaka i takie inne słodkości zmielone na papkę, wepchane w osłonkę sprzedawane jako mięso, smacznego) czy płacić za ketchup bez pomidorów, a są i takie. 

Moja mama ma duży sklep spożywczy, więc jestem na czasie z przepisami i prawami jakie przysługują konsumentom i nie dam sobie wcisnąć czegoś co jest nie zgodne z prawem.

I tu historia z życia. Będąc razu pewnego w Carrefourze, dział mięsny, poprosiłam mile niezbyt miłą panią ekspedientkę o podanie mi ilości procentowej mięsa w Berlinkach, po czym usłyszałam "że chyba ocipiałam i jak nie chce brać, to łachy bez". Niestety, to kobietka ocipiała, bo mówienie klientom składu, tak samo jak podawanie składu na kartce z ceną produktu, jest jej obowiązkiem.

Fakt, że staram się jeść zdrowo oraz interesuję mnie co dzieję się ze zwierzętami, które jadam lub dostarczają mi produktów, i tak oto wolę kupić sobie jaja z wolnego wybiegu - 11zł/10szt - niż oszczędzić 5 zł i przykładać rękę do pastwienia się nad zwierzętami. Ferma, gdzie kury nigdy nie wychodziły z klatek to jak kurzy obóz koncentracyjny. Think about it. 

A teraz porcja foci.


^jogurt naturalny, otręby, rodzynki, miód
^grillowane jabłko z cukrem brązowym i cynamonem
^ tiramisu własnej roboty
^ mięsna parówa, wasa, gouda

^ krewetka w tempurze z boczkiem i tamago <3

^ grillowana pierś z kurczaka z pieczywem tostowym i sałatą

^jajecznica, prawdziwy chleb razowy na zakwasie i pomidor



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz