Dawno nie jadłam zupy - pomyślałam. I tak oto założyłam dres wyjściowy i poleciałam do Carrefoura po składniki na rosół, jako że jest to jedyna zupa jaka pasuję mojej drugiej połówce.
Nie wiem dlaczego ludzie sądzą, że do zrobienia rosołu potrzeba poziomu wtajemniczenia +24132552. Po prostu trzeba przestrzegać kilku podstawowych zasad.
#1
Rosół drobiowo-wołowy smakuję najlepiej. Niestety rosół jedynie na warzywach nie jest i nigdy nie będzie dla mnie rosołem. A co do wołowego, kupcie coś z kością, obojętnie co, oby z kością.
#2
Mięso przed włożeniem do garnka z z i m n ą wodą , umyjcie w letniej wodzie mięso i wstawcie garnek na gaz.
#3
Do włoszczyzny musi być dodawana przypalona cebulka. Nadaje rosołowi odpowiedni kolor i posmak. Jak przypalić cebulę? Nic prostszego. Obierz cebulę z łupiny, wbij na widelec, odkręć palnik i opiekaj jak kiełbasę nad ogniskiem. Proste jak budowa cepa.
#4
Aby rosół był klarowny gotuj go na jak najmniejszym ogniu, pod przykryciem. Nie wiem w jaki sposób przykrywka pomaga, ale pomaga. Mama tak robi, to robię tak i ja.
I to by było na tyle.
![]() | |||||||
^ za 3 godziny będzie gotowy. |
W idealnym świecie zrobiłabym do niego domowy makaron, ale zyskam na czasie jak zrobię zacierki ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz